niedziela, 28 czerwca 2015

TRUSKAWKI NA ZIMĘ Z WANILIĄ - BEZ CUKRU

Szaleństwo truskawkowe trwa!
Nie bylibyśm jednak sobą gdybyśmy nie wymyślali kolejnych wariantów naszego ulubionego przepisu: najprostszych truskawek na zimę - KLIK.
Tym razem w wersji jaką znam z domu rodzinnego. Truskawki gotuje się dłużej, ale oczywiście - nie dodaje cukru. Jeśli zaś Twoje truskawki nie są słodkie możesz wypróbować ten przepis z dodatkiem ksylitolu.


Składniki:
6kg truskawek
2-3 łyżeczki otartej wanilii eko (do dostania w sklepach z naturalną żywnością
3-4 łyżki kuzu (nie jest konieczne)
ok 0,5 kg ksylitolu w razie potrzeby (lub syropu klonowego)


Wykonanie:
Truskawki przygotuj (szypułkowanie i mycie) wrzuć  do garnka, doprowadź do wrzenia i gotuj przez ok 15 - 25 minut (jeśli nie są słodkie, dołóż ksylitol lub syrop klonowy do smaku). Następnie odlej "sok" truskawkowy na sitku, oddziel mus i w ten sposób osiągniesz dwa w jednym - truskawkowy sok i dżem.  Sok zawekuj w małych buteleczkach lub słoikach (idealnie pyszny w zimie po rozcieńczeniu wodą, najlepiej ciepłą), dżem - masę truskawkową zanim zawekujesz w słoikach, pozostaw na ogniu jeszcze przez kilkanaście minut. Następnie dodaj doń kuzu mocno wymieszane w odlanym uprzednio soku truskawkowym (ok 1/2 szklanki). Pogotuj chwilę, na koniec dodaj wanilię, wymieszaj i przełóż gorącą masę do słoików. Uprzednio oczywiście wyparz je starannie i przelej spirytusem (nakrętki również). Przygotowane przetwory (gorące słoje) możesz wzorem włoskiej mammy przykryć i trzymać w cieple aż do ostygnięcia albo  (bezpieczniej wg mnie) włóż je do piekarnika i ogrzewaj stoponiowo do temperatury 120 stopni. Po 20 minutach wyjmij z piekarnika, dokręć porządnie wieczka i dopiero teraz przykryj kocem. Po ostudzeniu przenieś przetwory w suche i ciemne miejsce.
Gotowe!
Smacznego!
:D



Uściski!
Matka Smakoterapia
:)

ps. Kuzu (lub kudzu) mączka z korzenia rośliny bardzo rozpowszechnionej w Azji, o niezwykłych właściwościach prozdrowotnych, używana przez lekarzy medycyny chińskiej. W praktyce kuchennej - bez smaku i aromatu, działa podobnie jak skrobia ziemniaczana (kisiel).



sobota, 27 czerwca 2015

UGOTUJ MI MAMO CZYLI MATKA SMAKOTERAPIA NA EKRANIE

Gotowanie jest trudne - tak myślałam kiedyś.
Bez gotowców ze sklepu, mrożonek, mieszanek, półproduktów, 
bez cukru, a do tego u nas jeszcze bez mleka, glutenu.
Jednak myliłam się.. 
Gotowanie w domu naprawdę jest łatwe!
Wymaga tylko wprawy.
:D


No dobra,
gotowanie na ekranie jest trudne! 
Tak myślałam w ubiegłym roku startując z pierwszą serią programu Ugotuj mi Mamo w kuchni +.
Nigdy wcześniej nie zastanawiałabym się czy pizza będzie lubić trzykrotne ujęcia z wkładaniem do piekarnika i czy zamieni się w dyszący od oszalałych drożdży gejzer, albo ile zniosą domowe lody w świetle studyjnym i czy dadzą nam szansę na atrakcyjne ujęcie dłużej niż przez kilkanaście sekund...
Do tego dodajcie dzieci na planie! 






Dzieci! 
Te cudowne istoty, które zawsze wtedy kiedy uznają za stosowne
 mogą powiedzieć Wam ze to wszystko co upichciliście jest fuj! 
I chwała im za to!
;)
Dzięki temu "Matki Karmicielki Oglądające" mogą obejrzeć mało lukrowany obraz rzeczywistości spoza własnego domu - tak właśnie jest! Dzieci też potrzebują czasu na zmiany! Ich kubki smakowe przyzwyczajone do nieustannego bombardowania przez wyraziste, bardzo słodkie czy też bardzo słone przekąski z masowej produkcji potrzebują trochę czasu i swoistego detoksu.
Chcąc żywić dzieciątko naturalnie - muszę się liczyć z tym, 
ze obecna "cywilizacja i kultura" mi tego wcale nie ułatwi...
Wciąż dzwoni mi w głowie rozpaczliwy głos - protest Malucha (wówczas lat ok 4):
"Mamo! Zamknijmy tych wszystkich złych producentów do więzienia!
Oni kłamią! W tych reklamach!"
Jednak, kiedy widzisz, że wcale nie o to chodzi, że jesteś najgorszą kucharką świata i nie tylko Twoje dziecię ma dużo wyzwań we współczesnym konsumpcyjnym świecie - zawsze trochę lżej.
I teraz to co dla mnie najważniejsze.
Tak przyjemnie jest patrzeć jak w programie dzieją się cuda! 
Dzieci próbują (w większości), smakują, zastanawiają się, rozmawiają  - wreszcie nie tylko z Matką lub Ojcem, ale z obcą Ciotką! I okazuje się ze razem można znaleźć dla siebie całkiem fajne smaki!
Nagle Jaś, który nigdy nie tknął kiszonej kapusty, chce ją ukisić sam i nie może się doczekać jak będzie ta jego własna kiszona produkcja smakować! Próbuje i załapuje bakcyla!
Nagle cała gromadka dzieci odkrywa, że to nieprawda co utarło się sądzić, 
że wszystko co dobre musi być niezdrowe a to co zdrowe jest niesmaczne!
Okazuje się, że można z powodzeniem gotować dla smaku i dla zdrowia, 
że banalnie łatwo jest zrobić w domu na przykład pyszną chałwę, 
albo pełen witamin i wartości odżywczych deser.
Nasze dzieciaki chodzą wokół stołu i pytają: czy można wreszcie zacząć jeść!?
:D




Druga seria programu, którą możecie właśnie teraz oglądać na antenie Kuchni + przyniosła jeszcze jeden bardzo namacalny zysk.
Matki Karmicielki z całej Polski, dziękuję Wam za te wszystkie maile, bo to od Was mam tę wiedzę:
"Pani Iwono, tyle razy prosiłam babcię żeby nie przynosiła dzieciakom tych lizaków, czekolad, i NIC. Grochem o ścianę! Obejrzała pani program i ... cud. Dziękuję! Teraz babcia przychodzi do nas na przykład z paczką daktyli! Tłumaczy razem ze mną dzieciom "co i dlaczego". Nareszcie jesteśmy w tym razem (...)"

O biedne dzieciątka! Wybaczcie Matce Smakoterapii!
Życzę Wam lekkiego detoksu!
I pamiętajcie, że ja nieortodoksyjna Matka jestem!
:D ;)

Chwała wszystkim ciotkom i wujkom, babciom i osławionym teściowym, które zamiast batoników z masowej produkcji przynoszą wnusiom pyszne daktyle, lepią pralinki, pieką zdrowsze wersje słodkości - cuda, dzięki którym ich wnusiowie mają szansę zdrowo i czasem też słodko rosnąć..
To wspaniałe wieści!
I kolejna nowość.
Dzieci chcą też poznawać Matkę Smakoterapię z bliska. Mamusie pytają w imieniu dzieci czy można przyjść na smakoterapiowe warsztaty z domagającym się wizytacji potomkiem. Najwyraźniej dzieciaki chcą koniecznie sprawdzić czy rzeczywiście nie jesteśmy postaciami z bajki telewizyjnej i czy czekolada bez czekolady istnieje naprawdę...
:D




"Ugotuj mi Mamo". 
Nie wiedziałam dokąd mnie zaprowadzi. 
Dziś wiem już ze to cudna przygoda, pełna wyzwań, nieoczekiwanych zwrotów, nieobliczalna i pełna wielkiej satysfakcji kiedy wszystko pięknie się składa ale i wówczas kiedy nic nie jest takie jak się planuje... to dla mnie wielka lekcja. Fantastyczna!
Dziękuję!
Przede wszystkim Wam, kochane Dzieciaki i Matule! Za czas spędzony z Wami, za wszystkie rozmowy w świetle jupiterów i poza nimi. Całej ekipie, fantastycznej, mega zawodowej, która doskonale wyczuwała ideę, smakowała z nami potrawy, wcielała równorzędnie w swoich rodzinach nowe pomysły kulinarne, to przemiłe! Subtelna edukacja kulinarna rozlała się nie tylko na antenę tv ale i u nas w studio. Łącznie z dowcipami na stałe - ZNOWU nie ma mięsaaa? Bez sensu.. ;)
:D
Dziękuję też stacji - matce, Kuchni +, która wymyśliła sobie Matkę Smakoterapię w roli Naczelnej Matki Gotującej, nawet jeśli tatusiowie mieliby chęć delikatnie oprotestowywać tytuł. 
Wszak Ugotuj mi Rodzicu nie brzmiałoby najlepiej. ;)
Kochani! Tatusiowe, Babcie, Dziadkowie, Ciocie, Wujkowie, Was też do kuchni zapraszamy! 




Najbardziej jednak dziękuję Wam, Kochani Widzowie. 
Za wszystkie serdeczności i zaufanie, na te wszystkie maile, wizyty na smakoterapiowych warsztatach kulinarnych, za ciepło i dobrą energię. 
Dostaję jej mnóstwo za co jestem ogromnie wdzięczna...
Zdrówko!
:D



Sciskam Wam niezmiennie.
Matka Smakoterapia.
<3


ps. Jeżeli i Ty program Ugotuj mi Mamo uważasz za wartościowy i potrzebny, kliknij w link i weź udział w rankingu. Dziękuję! :) KLIK!
ps.2 Premierowe odcinki Ugotuj mi Mamo w każdą niedzielę o godz.21 w Kuchni +, oraz liczne powtórki w ciągu tygodnia.

foto: kuchnia+
oraz zasoby własne

środa, 24 czerwca 2015

BABECZKI Z TRUSKAWKAMI BEZ CUKRU!

Szaleństwo truskawkowe pochłonęło nas bez reszty!
Najbardziej, mnie, Matkę oczywiście, od kiedy zatopiłam się w truskawkowych przetworach. ;)
Moja Młodzież musi nieco uważać - nadmiar drobnopestkowych owoców może powodować odczyny alergiczne. Przyuważyliśmy jednak, że truskawka w cieście, poddana wyższej temperaturze, podobnie jak inne owoce, nie powoduje żadnych niepożądanych reakcji - jest dla nas bezpieczna!
Do tego odkrycie ze w domu mamy górę ekologicznych baaardzo przejrzałych bananów i... nie mogło być inaczej.
Babeczki z truskawką!
Oczywiście bez glutenu i cukru!
:D
Zapraszamy!


Składniki na 12 sztuk:

mąka ryżowa - 150g
banany (tylko bardzo przejrzałe) - 3 szt. (pokaźne)
jajka - 4szt.
wanilia prawdziwa, sypka - pół łyżeczki
masło klarowane lub olej kokosowy - 3 łyżki
kamień winny (proszek do pieczenia eko) - 4 płaskie łyżeczki
garść truskawek niepryskanych

Wykonanie:
Banany obierz i zmiksuj z jajkami, masłem i wanilią. Mąkę ryżową przesiej przez sitko, i dodaj wraz z proszkiem do pieczenia do masy bananowej. Część truskawek pokrój w nieduże kawałki i dodaj do masy. Przygotuj papilotki papierowe lub odpowiednie foremki (te natłuść niewielką ilością masła lub oleju koko), wlej masę i ozdabiaj pozostałymi pokrojonymi truskawkami.
Piecz w temperaturze 170 stopni od 20-30 minut (tak jak lubisz).

Gotowe!
Smacznego!
:)

Uściski!
Matka Smakoterapia





niedziela, 21 czerwca 2015

CIASTECZKA OWSIANE BEZ CUKRU - NAJPROSTSZE

Dziś ciasteczka ratunkowe!
Idealne kiedy dopada nas lub nasze pociechy wielka ochota na coś słodkiego a nie mamy zbyt wielu składników ani czasu...
Do wykonania 12 szt smakowitych słodkich ciasteczek owsianych bez cukru potrzebujecie tylko...
No właśnie.
Zapraszam po szczegóły!
:)


Składniki (12 szt.)
2 duże przejrzałe banany (lub 3 mniejsze)
100g płatków owsianych bezglutenowych
łyżeczka cynamonu cejlońskiego (można pominąć)
łyżka masła klarowanego lub oleju kokosowego nierafinowanego



Wykonanie:
Banany rozgnieć widelcem i wymieszaj z płatkami. Dodaj cynamon i rozpuszczony tłuszcz.
Pozostaw dobrze wymieszaną masę na kwadrans. Papier do pieczenia posmaruj niewielką ilością tłuszczu, nakładaj widelcem niewielką ilość masy i formuj płaskie, cieniutkie krążki.
Ciasteczka piecz w piekarniku nagrzanym do 170 stopni.
Po 15 minutach będą miękkie i gotowe do jedzenia.
Po 30 minutach będą chrupiące!
Co kto lubi!
Smacznego!

Ciao!
Uściski!
Matka Smakoterapia
:)








sobota, 20 czerwca 2015

WARSZTATY MATKi SMAKOTERAPII - GDAŃSK! 4 - 5 LIPCA!

Witaj Gdańsku!

Jedziemy do Was z warsztatami!
:D










Co? Z czym? Jak? Po co? Dlaczego? 
Pytacie w mailach o wiele spraw dotyczących odżywiania. O teorie (różne) i o zwykłą kuchenną praktykę. Nareszcie jest okazja spotkać się z Wami w Trójmieście! 
Ale nie będziemy tylko rozmawiać o swoim zdrowiu, gotowaniu i lekarzach! ;) Będziemy działać!
Tym razem proponuję 2 tematy. Jaglane Warsztaty Matki Smkoterapii oraz Zdrowe Słodkości!

TEMAT PIERWSZY:
Jaglane warsztaty Matki Smakoterapii

Jak się okazuje - jaglanych pomysłów na domowe pyszne dania, przekąski i słodycze - nigdy dosyć. 
Zapraszam na smakowite i zdrowe gotowanie na bazie naturalnych składników. Bez chemii, bez przetworzonych produktów, bez cukru, bez nabiału, bez glutenu. Niemal wszystkie przygotowywanych przez Uczestników potrawy będą zawierać kaszę jaglaną jako jeden ze składników, często w zaskakujących kombinacjach. Eksperymenty, gotowanie, smakowanie! :D

4 lipca (sobota) godz. 10-14.30 oraz 16 -20.30 (w zależnosci od zainteresowania)

Czego spróbujemy?
Będzie:
1.Chlebek - jaglany płaski w 4 smakach
(naturalny z czosnkiem, gryczano - jaglany, "włoski", orientalny)
2.Hummus z fasoli adzuki
3.Wegański twarożek czyli serek bez sera
4.Zupy ulubiona: kremowa orientalna
5. Krem buraczany z tymiankiem
6.Kasza z warzywami na parze
7.Jaglane mleko ulubione
8.Czekolada z kaszy jaglanej
9.Ciasteczka jaglane
10.Lemoniada z rozmarynem / Lemoniada zielona dla odważnych

WSZYSTKIE POTRAWY SĄ WEGAŃSKIE, PRZYGOTOWANE BEZ NABIAŁU, CUKRU I GLUTENU.
------------------------------------------------------------------------------
TEMAT DRUGI:
Zdrowe słodkości! Nie tylko z kaszą jaglaną... ;) :D
5 lipca (niedziela) godz. 10-14.30 oraz 16-20.30

Obalamy stereotypy! Z myślą o małych, domowych uroczystościach, piknikach albo smakowitym słodkim drugim śniadaniu. Doskonałe również na co dzień! Słodycze mogą być zdrową pełnowartościową i smakowitą przekąską. Oparte na naturalnych składnikach, bez cukru, bez mleka i glutenu.
Festiwal słodkości oraz wytrawny, znakomity bonus w roli „deseru” po słodkich ekscesach.

Czego spróbujemy?
Będą:
1.domowe mleko kokosowe
2.wegańskie koktajle owocowe
3.batoniki czekoladowe
4.batoniki pomarańczowe z jagodami goji
5.wegańskie mascarpone z owocami
6.pralinki niespodzianka
7.placki bananowe gryczane z truskawkami
8.lody wegańskie
9.twarożek z warzywami dla oddechu od słodkości ;)
podany z pitami gryczanymi z kminem rzymskim
10.lemoniada z ogórka

zapisy: smakoterapia.warsztaty@wp.pl

Skrypt z przepisami dla każdego uczestnika. Kilka niepublikowanych dotąd przepisów. Czeka nas nieustające smakowanie przygotowywanych potraw. Gotowi?

UWAGA UWAGA!
Na najbliższych warsztatach będą do Waszej dyspozycji thermomixy. Jaglane, roślinne, wegańskie przekąski i dania przygotujecie sami ale tym razem nie poproszę Was o przyniesienie ze sobą mikserów.

*Weźcie ze sobą:
uśmiech i dobry humor :)))))
nóż (niezły zestaw początkowy (hihihihi! )
fartuszek ;), pojemniczek/słoiczek jeśli zechcesz zabrać coś smacznego ze sobą.
*adres
GDAŃSK Salon Vorwerk
*koszt 180zł od osoby za 1 warsztat
*Ilość uczestników ograniczona: ok 16-20 osób (o kolejności zdecyduje zgłoszenie oraz mailowe potwierdzenie wpłaty)
*grupa poranna: godz.10 - 14.30
oraz popołudniowa w zależności ilości chętnych godz. 16-20.30
* możliwe drobne korekcje menu (w zależności od dostępności lokalnych produktów)


Do zobaczenia!
Uściski!
Matka Smakoterapia
:)


piątek, 12 czerwca 2015

WYTRAWNE PLACKI nie tylko Z KALAREPKĄ

Miało ich nie być, ale na Waszą prośbę wędrują na bloga.
Warzywne placuszki, mimo iż nieszczególnie "wyględne" ;) naprawdę mnie uwiodły. Zestawienie dostępnych sezonowo, acz niezbyt, wodnistych warzyw ze znakomitą mąką z ciecierzycy tworzy smakowy komplet jakiemu nie mogę się oprzeć...
Zapraszam.
:)

Na zdjęciu "dzieło" Szanownych Uczestników warsztatów Smakoterapii w Miele. :)

Składniki (na 18-20 placków):
kalarepka - 200g 
marchew - 200g
cukinia (młoda ze skórką) - 200g
cebula (1/2 sporej sztuki) - ok 100g
len złocisty 2 łyżki - świeżo zmiksowany
mąka z ciecierzycy (5 kopiastych łyżek) - ok 100g lub wedle potrzeby (jeśli warzywa bardziej wodniste - dodaj jeszcze trochę mąki)
.
sól - do smaku (kilka szczypt)
zioła dowolne - świeże (u nas majeranek, lubczyk, oregano)
kozieradka/kurkuma/czosnek - opcjonalnie - do smaku
tłuszcz do smażenia (najlepiej olej kokosowy lub masło klarowane)

Wykonanie:
Marchew, kalarepkę obierz ze skórki i zetrzyj na tarce o dużych oczkach. Cukinię młodą użyj ze skórką zetrzyj i dodaj do pozostałych warzyw. Cebulę pokrój drobno, len zmiksuj na mąkę. Połącz warzywa z lnem i solą i zagnieć by połączyć je w wilgotną, dość zwartą masę. Dodaj mąkę z ciecierzycy, przyprawy i zioła i wymieszaj.
Smaż na rumiano na wybranym tłuszczu (placki są dość cienkie, ok 1/2 cm, o średnicy ok 8-9cm)
Podawaj z dowolnym sosem lub saute. 
Są wyśmienite!

Smacznego!
Ciao!
:)



wtorek, 9 czerwca 2015

FESTIWAL PLACKÓW W WIOSENNEJ OPRAWIE czyli WARSZTATOWANIE W MIELE

Dziś, na gorąco dzielę się z Wami niezwykle przyjemnym spotkaniem w Miele.
W towarzystwie cudownych Pań i jednego Młodzieńca wyczarowaliśmy dziś kilka całkiem niezłych potraw bez glutenu, nabiału i cukru za to z naturalnych, nieprzetworzonych składników z akcentami panującej nam miłościwie wiosny.
Dziękuję Wam Dziewczyny i Chłopaku!
Do zobaczenia "następną razą"!
:)

Co nam smakowało?
Oto kilka ujęć Waszych dzieł. W tym również i te które miały swoją premierę z Waszymi modyfikacjami, spodziewanymi i tymi z zaskoczenia również.
:D

Naleśniki z samej gryki nadziewane twarożkiem wegańskim i warzywami

Nieco inne, puchate placki jaglane z syropem klonowym i truskawkami

Niezbyt fotogieniczne, za to obłędnie pyszne... w składzie między innymi kalarepka i... mąka z ciecierzycy.

Rzut oka na stół. Szparagi białe i zielone czekają na jaglany majonez i śmietanę migdałową z lubczykiem.

Placuszki na słodko. Banan i gryka!

Placki jaglane wytrawne. 

Śmietana migdałowa z lubczykiem i bazylią gotowa! 

Koktajl jaglany z eko truskawką... Poezja...

Kuchnia roślinna jest naprawdę pyszna, kolorowa i zdrowa...



Dziękuję Kochani!
Do zobaczenia!
Uściski!


Matka Smakoterapia
:)